Słowo od autora
Gdy mówi się o słynnych rodach wielkopolskich często wspomina się o Raczyńskich, Taczanowskich czy Skórzewskich; niewielu jednak opracowań doczekała się nie mniej interesująca familia Drwęskich herbu Gozdawa, która była blisko związana z wszystkimi trzema wymienionymi rodzinami. Dwoje najbardziej znanych jej przedstawicieli to bez wątpienia pierwszy prezydent Poznania po odzyskaniu niepodległości Jarogniew Drwęski oraz uznawana za najpiękniejszą szlachciankę swych czasów Kunegunda Drwęska, żona Józefa Wybickiego. Wśród bardziej współczesnych potomków Drwęskich wymienić można wiele osób zasłużonych nie tylko dla sztuki, takich jak Franciszek Starowieyski, ale również dla nauki, jak chemik prof. Antoni Swinarski, rektor Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu. Te wszystkie osoby są potomkami żyjących na przełomie XVIII i XIX wieku Piotra i Wiktorii Drwęskich.
Jako bezpośredni potomek Piotrostwa Drwęskich chciałbym podjąć się opisania dziejów rodu Drwęskich; zadanie to z pewnością nie należy do łatwych, zważywszy na fakt, że moi przodkowie doczekali się aż trzynaściorga dzieci. Dlatego też postanowiłem stworzyć stronę internetową, która umożliwiłaby nawiązanie kontaktu ze spadkobiercami różnych linii Drwęskich. Będę szczerze wdzięczny za wszelkie listy elektroniczne oraz uzupełnienia bazy – w szczególności o wspomnienia, biogramy i stare fotografie, których tak wiele przepadło w zawierusze dziejów. Wierzę, że wspólnymi siłami uda się opracować możliwie najpełniejszy wywód potomków pradziadów Gozdawitów, a kto wie – być może w przyszłości wspólna praca nie tak znów odległych krewnych zaowocuje powstaniem pracy poświęconej losom Drwęskich?
Jako bezpośredni potomek Piotrostwa Drwęskich chciałbym podjąć się opisania dziejów rodu Drwęskich; zadanie to z pewnością nie należy do łatwych, zważywszy na fakt, że moi przodkowie doczekali się aż trzynaściorga dzieci. Dlatego też postanowiłem stworzyć stronę internetową, która umożliwiłaby nawiązanie kontaktu ze spadkobiercami różnych linii Drwęskich. Będę szczerze wdzięczny za wszelkie listy elektroniczne oraz uzupełnienia bazy – w szczególności o wspomnienia, biogramy i stare fotografie, których tak wiele przepadło w zawierusze dziejów. Wierzę, że wspólnymi siłami uda się opracować możliwie najpełniejszy wywód potomków pradziadów Gozdawitów, a kto wie – być może w przyszłości wspólna praca nie tak znów odległych krewnych zaowocuje powstaniem pracy poświęconej losom Drwęskich?
Eryk Jan Grzeszkowiak